~ jaglanka na budyniu śmietankowym z malinami (również w środku) w słoiczku po maśle orzechowym ~ |
Masło orzechowe mi się skończyło... Idealnie!
Podobno od dziś jest tydzień amerykański w lidlu,
więc mam okazję spróbować masła od MCENNEDY :)
Wczoraj dostałam od dziadka duuuuużą, pełną miskę
cudownie pachnących malin z ogródka! <3
Troszkę się już mrozi, a większość pochłonęłam...
I nawet nie wiem kiedy!
Ojejku, ile malin! U mnie dzisiaj też kasza jaglana :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda to Twoje dzisiejsze śniadanie, a niby takie proste! ;)
OdpowiedzUsuńNie jadłam jeszcze jaglanki na budyniu... jak to haha :D U Ciebie wygląda pysznie, jeszcze maliny prosto z ogródka musiały być niebywale słodkie :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że nie tylko ja dziś opróżniam słoiczek po maśle ;)
OdpowiedzUsuńu mnie też dzis jaglana, piona! :D
OdpowiedzUsuńsłoiczkowe śniadanko i jeszcze z malinami, chcę to! *-*
Też bym od razu pochłonęła maliny, gdybym je dostała! :)
OdpowiedzUsuńO tak leć to Lidla po masełko bo wykupią! :D
OdpowiedzUsuńA malin ci zazdroszczę takich działkowych. Ja muszę się pocieszać takimi z targu :<
Mniam! :)
OdpowiedzUsuńA ja Ci powiem, że za tym Lidlowym masłem nie przepadam akurat.
Chyba też się muszę zabrać za mrożenie owoców, bo w końcu się skończą...
Piękne śniadanie <3 ! Nic dodać nic ująć mniam <3 !
OdpowiedzUsuńZa takie z ogródka to wieeele bym dała. W końcu kocham maliny <3
OdpowiedzUsuńJa też zaopatrzylam się w lidlowskie PB ;)
OdpowiedzUsuńCudownie wypełniony słoiczek po brzegi *.*
Śniadanie idealne dla każdego! Zapraszam na mojego nowego bloga :)
OdpowiedzUsuńMało orzechowe z lidla jest dobre ale dla mnie ciut za słodkie ;) Ale i tak kupiłam :D
OdpowiedzUsuńoch, to okazja wręcz idealna :D tyyyle malin - tyyyle szczęścia!
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba pierwsze zdjęcie! :-)
OdpowiedzUsuńMalin Ci zazdroszczę, mi zostają tylko kupne...może jak wrócę do domu to jeszcze babcia coś będzie miała :P
mniaaam! zjadłabym zdjęcia!:P
OdpowiedzUsuń