.47. Banoffee!

~ pudding Banoffee z manny ~

Nie wiem gdzie, ani kiedy,

 ale tak podrażniłam sobie podniebienie, że jak tylko wezmę to ust

coś twardego/ostrego bądź gorącego - automatycznie ciekną mi łzy.

Nie było mowy więc, aby zjeść ciepłe śniadanie.

Szukałam wczoraj w sieci pomysłu na deser dla rodziców z wykorzystaniem bananów,

bo zalegały w koszyczku i nagle zobaczyłam Banoffee Pie.

I już wiedziałam co zjem na śniadanie!

Kurde!

 To było tak pyszne, że nadal wylizuję talerzyk haha! 

Słodkie, lepkie, bananowo - krówkowe... 

Jestem w niebie!

Polecam fanom krówek i bananów! :DD

+ Wczoraj dostałam wiadomość, że jestem już na 5-tej okładce książki! 

Ale się cieszę!

PRZEPIS

~ 4 łyżki kaszy manny

~ 1 i 1/3 szkl mleka

~ cukier/stevia*

~ duży banan

~ 2 cukierki krówki

Mleko zagotowujemy i wsypujemy kaszę. Mieszamy, aż do zgęstnienia, 

a następnie dosładzamy*. 1/2 banana kroimy w drobną kostkę.

1/2 masy przelewamy do miseczki wyłożonej folią, nadziewamy pokrojonym

bananem i pokruszoną 1 krówką, a następnie zalewamy resztą masy. 

Studzimy i wkładamy na noc do lodówki. Rano wyciągamy na talerzyk

podajemy z resztą banana i roztopioną w kąpieli wodnej krówką.

Smacznego! :)